Muzyka a rozwój » Muzyczna edukacja
Muzyczna
edukacja
Najprostszy sposób poznawania przez dziecko muzyki to jej słuchanie. Ale możemy
przecież również śpiewać piosenki, bawić się muzyką — muzykować, oraz bawić się
w bardzo lubiane przez dzieci zabawy muzyczno-ruchowe!
Dobierając piosenki dla najmłodszych zawsze pamiętajmy, aby były one dopasowane
do percepcyjnych i rozwojowych możliwości dziecka.
- Im dziecko jest młodsze — rytm oraz tempo piosenek powinny być wyraźne
i proste, aby malec mógł je samodzielnie powtórzyć, np. klaskając czy
wytupując.
- Słowa piosenki powinny być dla dziecka zrozumiałe — tylko wtedy możemy mówić
o pełnym odbiorze piosenki przez dziecko. Jeśli dziecko nie rozumie
jakiegoś słowa, albo zwrotu, oczywiście powinniśmy mu je wyjaśnić, przez co
rozbudowujemy słownik przedszkolaka.
- Melodia piosenek do śpiewania musi odpowiadać możliwościom głosowym małych
dzieci: jak całe ciało dziecka, tak i jego struny głosowe rozwijają się,
prze co przedszkolaki stopniowo nabierają umiejętności wokalnych.
- W związku z niedojrzałością całego aparatu artykulacyjnego nie
śpiewamy z dzieckiem piosenek bardzo głośno, a już absolutnie nie
wykrzykujemy — delikatne struny głosowe nadwerężają się, co wywiera
niekorzystny skutek.
- Słuchamy piosenek umiarkowanie głośno, nie zakładamy dzieciom słuchawek,
w trosce o wciąż rozwijające się przewody słuchowe oraz mózg.
Do większości piosenek dla dzieci możemy stworzyć zabawę ruchową — piosenka
staje się wtedy jeszcze bardziej atrakcyjna i łatwiej ją zapamiętać.
Podczas zabawy ćwiczymy również koordynację słuchowo-ruchową.
Dla najmłodszych proponuję wesołą i prostą piosenkę "My jesteśmy
krasnoludki", której melodię znamy chyba wszyscy:
My jesteśmy krasnoludki,
Hopsa sa, hopsa sa,
Pod grzybkami nasze budki,
Hopsa sa, hopsa sa.
Jemy mrówki, żabkie łapki,
Oj tak tak tak, oj tak tak tak,
A na głowach krasne czapki,
To nasz znak, to nasz znak.
Gdy ktoś skrzywdzi krasnoludka,
Ojojoj, ojojoj,
Płacze nawet niezabudka,
Ojojoj, ojojoj.
Gdy kto zbłądzi, to trąbimy,
Tururu, tururu,
Gdy ktoś senny, to uśpimy,
Lulu lu lululu.
pokazujemy na siebie
podskakujemy rytmicznie
podskakujemy rytmicznie
pokazujemy, jak jemy
potakujemy głową
składamy dłonie nad głową
kręcimy przecząco głową
grozimy palcem
zasłaniamy dłońmi twarz
zwijamy dłonie w trąbkę
„trąbimy”
układamy głowę na dłoniach
W tej piosence dzieci mogą nie rozumieć takich słów jak
np. "krasne" (kolorowe), czy "niezabudka" (roślina).
Nieco trudniejsza pod względem melodii oraz samego tekstu jest piosenka
o zimie; na pewno poradzą sobie z nią 4-5-latki:
Zima, zima, zima
Pada, pada śnieg.
Jadę, jadę w świat sankami,
Sanki dzwonią dzwoneczkami:
Dzyń, dzyń, dzyń,
Dzyń, dzyń, dzyń,
Dzyń, dzyń, dzyń.
Jaka pyszna sanna,
Parska raźno koń.
Śnieg rozbija kopytami,
Sanki dzwonią dzwoneczkami:
Dzyń, dzyń, dzyń...
Zasypane pola,
W śniegu cały świat.
Biała droga hen przed nami,
Sanki dzwonią dzwoneczkami:
Dzyń, dzyń, dzyń...
Śpiewając refren możemy rytmicznie dzwonić dzwoneczkami. Równie dobrze możemy
też rytm refrenu wyklaskiwać, wytupywać, lub uderzać dłońmi o kolana.
Dźwięki możemy podzielić na wysokie i niskie. Najprostszy przykład zabawy
uczącej różnicować dźwięki ze względu na ich wysokość: wysoki dźwięk — wspinamy
się na palce, albo wchodzimy na krzesło; niski dźwięk — kucamy.
Muzyka może być głośna lub cicha. Zabawa dla najmłodszych, w której trzeba
skupić się na tym, jak głośno gra muzyka, to zabawa "pieski do domu":
- muzyka gra głośno — dzieci chodzą na czworakach po pokoju (pieski wyszły na
spacerek);
- muzyka cichnie — dzieci wchodzą np. do ułożonego na podłodze kółka ze
sznurka, albo chowają się pod stół, itp. (pieski wracają do domu).
Z nieco starszymi dziećmi możemy umówić się, że gdy muzyka będzie cicha,
wykonają one jakieś zadanie, albo przybiorą pewną pozę, np. staną na lewej
nodze, albo usiądą po turecku, itp. Zabawę można urozmaicać na wiele sposobów,
za każdym razem ćwicząc koncentrację oraz percepcję słuchową.
Zachęcam także do wspólnego muzykowania. Najprostszym sposobem muzykowania jest
wykorzystanie rączek do klaskania i nóżek do tupania :-) a także:
poklepujemy dłońmi kolana, uderzamy dłońmi lub pięściami o blat stołu,
o podłogę... Możliwości jest wiele, aby urozmaicić zabawę. Możemy
wystukiwać rytm piosenki, wiersza, bawić się w powtarzanie rytmu.
Zabawą bardzo rozwijającą sferę poznawczą dziecka jest wyklaskiwanie sylab
w danym wyrazie oraz liczenie ich. Dziecko w formie wesołej zabawy
nabywa nie tylko umiejętności tzw. muzyczne — związane z wyczuciem rytmu
i odtwarzaniem go z pamięci, ale także umiejętności językowe (pojęcie
sylaby, podział wyrazu na sylaby), oraz matematyczne (przeliczanie).
Wybierając instrumenty dla dziecka starajmy się znaleźć tzw.
"przyjazne" dla ucha dziecka — unikajmy więc np. instrumentów
wytwarzających ostre, metaliczne dźwięki, plastikowych grzechotek. Przyjemne są
m.in. instrumenty drewniane, delikatne dzwonki, grzechotki z naturalnym
wsypem, marakasy, albo dzwonki — popularnie nazywane cymbałkami — na których
gramy gumową pałeczką.
Możemy sami przygotować proste instrumenty, np. wykorzystując kartonowe
pudełko, na które naciągamy cienką gumkę ...i już mamy domową gitarę :-)
a napełniając słoiczki grochem, ryżem, fasolą mamy mile brzmiące
grzechotki. Dbając o bezpieczeństwo maluchów pamiętajmy, by dobrze
zakręcić słoiczki, a najlepiej zakleić zakrętki!
Życzę wielu ciekawych doświadczeń podczas zabaw wykorzystujących muzykę.
Agnieszka Sadowska - www.berek.pl
|